Cypr, czyli Wyspa Kotów. Szczęśliwy sen każdego kociarza!
Czy Cypr aby na pewno prawidłowo nazywany jest Wyspą Afrodyty? Co prawda według legendy to właśnie u wybrzeży tej wyspy bogini wyłoniła się z morskiej piany, ale... znacznie lepszym określeniem byłaby Wyspa Kotów! Dlaczego? Kotów na Cyprze jest więcej niż mieszkańców, ot dlaczego! W 2018 roku ilość mieszkańców Cypru wynosiła 1,2mln, z kolei kotów... 1,5mln!
Skąd ich tyle?
Według legendy Cypr nawiedziła straszliwa susza, która trwała przez 37 lat. W związku ze sprzyjającymi warunkami, w zastraszającym tempie mnożyły się tam żmije, z którymi nijak nie można było sobie poradzić. Poeta Georgios Seferis pisał: "Umierali ludzie, ale rodziły się żmije".
W 328r n.e. św. Helena (matka cesarza Konstantyna Wielkiego, który władał Cyprem) sprowadziła na wyspę dwa statki kotów, prawdopodobnie z Egiptu lub Palestyny. Zostały sprowadzone na ląd na Kapo Gata (Koci Przylądek - najbardziej wysunięty na południe Cypru), gdzie znajdował się klasztor św. Mikołaja (później nazwany św. Mikołaja od Kotów). Klasztor posiada dwa dzwony - jeden miał przywoływać koty na posiłek, drugi - wysyłać je do walki z wężami. Koty spełniły swoje zadanie - wytępiły większość żmij, a później pozostawiono je samym sobie i zaczęły się mnożyć i mnożyć... Klasztor został opuszczony przez zakonników, w XVIIIw. go odrestaurowano, a dzisiaj mieszka tam kilka zakonnic, które oprócz modlitw, opiekują się kotami.
Wystarczy na chwilę odejść od samochodu. |
![]() |
Koty przed meczetem. |
Domyślacie się, że nie trzeba specjalnie się wysilać, żeby trafić na Cyprze na kota. Są dosłownie wszędzie. Bez skrępowania wchodziły do hotelu i spacerowały po lobby czy po niektórych restauracjach (pracownicy ich nie przeganiali!). Jeżeli restauracja posiada stoliki na zewnątrz, to możecie być pewni, że kilka mruczków przysiądzie się do Was w oczekiwaniu na łatwe żarełko.
Plaża, plac, centrum miasta, chodniki, samochody? Spokojnie, nie obawiajcie się, że jakiegoś przeoczycie! Gdzie nie zawiesicie wzroku, tam znajdziecie kota - jakiej chcecie wielkości czy koloru.
O, właśnie tak! |
Kociaki są przyjaźnie nastawione do ludzi. Biegną za człowiekiem, miauczą, ocierają się o nogi - wiem, że to zapewne sposób futrzaków na zdobycie łatwych przekąsek, ale jakoś muszą sobie radzić ;)
Kot w pniu po palmie? Proszę bardzo! |
Większość wygląda dobrze, są dokarmiane przez turystów, ale także przed hotelami czy lokalnymi sklepikami/restauracjami widziałam wystawione miski z jedzeniem/wodą. Na Cyprze istnieje też sporo organizacji, które zapewniają zwierzętom jedzenie czy opiekę weterynarza. Wiadomo, że nie będą w stanie pomóc wszystkim kotom, skoro jest ich więcej nic z mieszkańców, ale i tak robią masę dobrego!
Kto miał okazję odwiedzić Cypr i nacieszyć oczy widokiem tylu mruczków w jednym miejscu?
Jeżeli przy temacie Cypru jesteśmy, zapraszam do innych moich postów na ten temat:
Komentarze
Prześlij komentarz