Gamle Stavanger - każdy chce mieć biały domek!
Cała dzielnica uroczych, małych białych domków z kolorowymi okiennicami i drzwiami? W dodatku ozdobione kwiatami? Wybrukowane wąskie uliczki oświetlone ozdobnymi latarniami? Nie, to nie jest jedna z greckich wysp! To Norwegia! Dokładnie stare miasto w Stavanger zwane Gamle Stavanger.
Odrobinka historii
Ta niezwykle bajkowe miejsce powstało pomiędzy XVIIIw., a początkiem XIX. Po II wojnie światowej o mały włos nie zniknęło z planu miasta, gdyż stare drewniane budynki zastępowane były nowymi murowanymi konstrukcjami. Za Gamle wstawił się jednak Einar Heden - ówczesny główny architekt miasta. Obecnie niektóre z 173 domków należą do władz, jednak znaczna większość to własność osób prywatnych. Nie przeszkadza to jednak miastu w tym, aby właścicielom dawać pieniądze na farby i kwiaty - dlaczego w Polsce tak nie robią? :P
Tylko dlaczego taki styl a nie inny?
Już spieszę z odpowiedzią. Po pierwsze, w Norwegii drewno było, jest i będzie podstawowym budulcem. Po drugie - musimy pamiętać gdzie leży Stavanger. Zimą jest tam naprawdę dość mroźnie. Drewniane domy ogrzewało się o wiele prościej i taniej niż te murowane! Do tego spadziste dachy, z których może z łatwością zjechać śnieg, małe okienka po to, aby zbyt dużo ciepła nie uciekało oraz małe pokoiki po to, aby utrzymać ciepło. Wszystkie wypisane powyżej czynniki możemy spokojnie przypisać większości norweskich wiosek. Kolory domków to już dłuższa historia. Najczęściej można spotkać żółte, czerwone oraz białe. Nie były one zależne od upodobań właścicieli. Czynnikiem decydującym było położenie, majętność i zawód!
Każdy chce mieć biały domek (ja też)!
Czerwony kolor by najtańszy. W jego skład wchodziły... krew i tłuszcz przede wszystkim ryb, ale także innych zwierząt. Nie trudno się więc domyślić, że w większości mieszkali w nich rybacy - ryb mieli pod dostatkiem...
Kolor żółty to już trochę wyższa półka - mieszanina ochry (naturalny nieorganiczny pigment stosowany do dzisiaj np. w kosmetykach) i tłuszczu. Mogli sobie więc na nią pozwolić ludzie bogatsi od rybaków.
Biały kolor, czyli dominujący w Gamle Stavanger (ale nie tylko - w Bergen także znajdziemy aż dwie dzielnice pełne białych domków, jednak już nie tak urokliwe jak ta w Stavanger!), to przywilej tylko ludzi bogatych. Gamle było i do dzisiaj jest prestiżowym miejscem. Widząc właściciela takiego domku bez problemu w tamtych czasach moglibyście pomyśleć: "uuu gościu... Tobie to się w życiu za bardzo przelewa!". Biały kolor uzyskiwało się z połączenia tłuszczu i bieli cynkowej (zwykły tlenek cynku), która w tamtych czasach była bardzo droga. Niektórym osobom tak bardzo zależało na opinii, że posuwały się do malowania na biało tylko przodu budynku, z pozostałych ścian w oko uderzała piękna czerwień.
Kolor żółty to już trochę wyższa półka - mieszanina ochry (naturalny nieorganiczny pigment stosowany do dzisiaj np. w kosmetykach) i tłuszczu. Mogli sobie więc na nią pozwolić ludzie bogatsi od rybaków.
Biały kolor, czyli dominujący w Gamle Stavanger (ale nie tylko - w Bergen także znajdziemy aż dwie dzielnice pełne białych domków, jednak już nie tak urokliwe jak ta w Stavanger!), to przywilej tylko ludzi bogatych. Gamle było i do dzisiaj jest prestiżowym miejscem. Widząc właściciela takiego domku bez problemu w tamtych czasach moglibyście pomyśleć: "uuu gościu... Tobie to się w życiu za bardzo przelewa!". Biały kolor uzyskiwało się z połączenia tłuszczu i bieli cynkowej (zwykły tlenek cynku), która w tamtych czasach była bardzo droga. Niektórym osobom tak bardzo zależało na opinii, że posuwały się do malowania na biało tylko przodu budynku, z pozostałych ścian w oko uderzała piękna czerwień.
Będąc w Stavanger koniecznie wybierzcie się do Gamle! To nie tylko domki. Znajdziecie tam także bardzo ciekawe muzeum... konserwy! Gwarantuję Wam, ze jeżeli tylko tam wejdziecie, to nie będziecie chcieli wyjść. Panuje tam niesamowita cisza i spokój. Idealne do podejmowania niezwykle życiowych decyzji jak ta, który domek sobie kupicie, kiedy już będzie Was na niego stać. W moim przypadku zdanie zmieniało się przy każdym mijanym domostwie.
Kto z Was odwiedził to miejsce? Może byliście w jakiś innych, ale podobnych norweskich miejscach? Podzielcie się opiniami, chętnie je poczytam!
Świetny tytuł, zawsze gdy snujemy starość z przyjaciółką, obiecujemy sobie, że będziemy miały po białym domku każda, zaraz obok siebie :) Klimat Stavanger cudny, byłam tam zimą :)
OdpowiedzUsuń