Wizyta w Bergen, czyli miliony wydane w 4 dni?

Zdjęcia zapierających dech w piersiach widoczków z Norwegii podziwiałam już dawno na blogach podróżniczych. Jednak z racji tego, że uwielbiam lejące się z nieba słońce, nigdy nie było mi po drodze do krajów, w których muszę ubrać na siebie więcej niż dwie warstwy ciuchów, a w bonusie rękawiczki. Dodatkowo przerażała mnie zawsze opinia o norweskich cenach. 

Niestety, pewnego dnia Wizzair rzucił bilety za 78zł w dwie strony do Bergen. Szybka konsultacja z Rodzicielką, której Norwegia marzyła się chyba od zawsze i...klamka zapadła! - stan mojego konta pomniejszył się całe o 156zł! Lecimy do Bergen! O norweskie ceny będę się martwiła potem.

NO I CO Z TYMI CENAMI?

Lot zabukowany, ale co teraz? Przecież za sam nocleg w Norwegii pewnie zapłacę tyle ile za 2-tygodniowe byczenie się na plaży z drinkiem w ręce!
Po chwili paniki i wizji dwóch Polek śpiących na dworcu w Bergen okazało się, że nie jest tak źle. Z pomocą przyszedł Booking (←kliknij w link i zarezerwuj nocleg, a po powrocie z wyjazdu otrzymasz 50zł do wykorzystania na kolejną rezerwację!). Całkiem fajny hotel za całe 310zł za 3 noce! Tak więc dotarcie do Bergen i nocleg w komfortowych warunkach to tylko 388zł - można? Można! Tym bardziej, że pewnie cena w polskich górach kręciłaby się też w tych granicach. Poza tym... norweskie widoki są tego warte!

LOT KATOWICE - BERGEN

Już z samolotu witają nas nieziemskie widoki.

Dzięki wspaniałej linii Wizzair, którą od jakiegoś czasu latam dość często z lotniska w Katowicach, jesteśmy w stanie dość tanio polatać po Europie. Tak samo było i tym razem. Lot do Bergen i z powrotem wyszedł mnie 78zł od osoby. Boję się, że nie zajechałabym za tyle pociągiem do Warszawy. Najtaniej wychodzi opcja czwartek-niedziela.
Do tego polecam bardzo serdecznie "Parking pod Skrzydłami", na którym zawsze zostawiam samochód - usytuowany najbliżej lotniska ze wszystkich parkingów, bardzo miła obsługa i do tego bardzo tani - 4 dni za 40zł.

BERGEN CARD - JAK DLA MNIE BOMBA!

Jeszcze w Polsce warto zastanowić się nad wykupieniem Bergen Card. Zamawiasz i płacisz online na stronie visitbergen.com. Do wyboru są trzy opcje: 24h, 48h i 72h. Ja wykupiłam kartę na 72h za 420NOK, czyli jakieś 180zł. Dużo? Teoretycznie. Dzięki karcie możesz bardzo dużo zaoszczędzić. Odbierasz ją jeszcze na lotnisku, gdzie wpisujesz datę i godzinę jej wygaśnięcia, czyli za dokładnie 72h - co idealnie obejmuje cały pobyt czwartek rano - niedziela rano. Pierwszą rzeczą, na którą wykorzystasz kartę będzie darmowy przejazd tramwajem Light Rail z lotniska do centrum Bergen. Podróż trwa ok. 40min i normalnie kosztuje 37NOK. Tramwaj kursuje co około 15min. Wsiadasz na lotnisku i wysiadasz na ostatnim przystanku, 10min spacerem od Bryggen. Do tego dzięki karcie możesz za darmo jeździć komunikacją publiczną w Bergen, trzy razy wyjechać na wzgórze Fløyen, wejść do muzeów, kościołów, akwarium a na inne atrakcje posiadać spore zniżki. 

NOCLEGI


Jeżeli chodzi o noclegi, to mój standard, który zawsze przeglądam to Booking, Wimdu i AirBnb. Tak jak pisałam wyżej - udało mi się znaleźć na Booking ofertę w P-Hotels Bergen za 310zł od osoby ze śniadaniami. Pokój całkiem przyjemny - dwa pojedyncze łóżka prawie złączone ze sobą, telewizor ponad 21", dwa fotele, stolik, wieszaki i coś co najbardziej przypadło mi do gustu - łazienka z ogrzewaniem podłogowym. Czysto, schludnie. Śniadanie w formie kanapki z szynką, serem i ogórkiem plus sok jabłkowy wieszane codziennie o 7 rano na klamce😁


Nie wiem jak Wam, ale mnie niczego więcej nie trzeba :)

COŚ NA RUSZT

No dobra. Jesteśmy w Bergen, mamy gdzie spać, już także nawet rano nie umrzemy z głodu! No ale...w trakcie dnia i na kolację coś przekąsić trzeba. W takim razie biegiem do restauracji! Znajdujemy jakąś, czytamy menu przed drzwiami i... czym prędzej zszokowane odchodzimy. Ale...że frytki, kawałek ryby i sałatka za 310NOK?! Przecież to 140zł! No właśnie. To te piękne norweskie ceny. Ale nie dziwmy się im, skoro przeciętny miesięczny zarobek w Norwegii to 43tys NOK! Pozostają nam więc dwie opcje: albo przez 4 dni głodować, albo pójść na zakupy do supermarketu. Zaraz naprzeciwko naszego hotelu znajduje się Extra (warto też zajrzeć do Kiwi czy Rema 1000), w którym kupujemy wałówkę na najbliższe dni (ceny poniżej). Istnieje jeszcze możliwość zabrania tzw. suchego prowiantu z Polski - wiem, że sporo osób podróżujących do Norwegii tak robi (na pewno zamkniesz się w 50zł), wtedy też dokładnie przyjrzałam się asortymentowi w sklepie i proste dania jak makarony z dodatkami, ryż z warzywami itd., cenami zbliżone były do polskich (podczas pierwszego wyjazdu nie było możliwości ugotowania, za to podczas drugiego do dyspozycji była kuchnia) My zrobiłyśmy zakupy za nie całe 300NOK na 4 dni. Przyznaję, że były to rzeczy typowo pod kanapki plus napoje. No i nie mogłam sobie podarować wizyty w McDonald's. Za cheeseburgera, małe frytki i małą colę, które w Polsce kosztują mniej niż 20zł zapłaciłam 130NOK. Na usprawiedliwienie dodam, że małe frytki i mała cola były wielkości naszych dużych frytek i średniej coli.

Przykładowe ceny:

bułka - 6NOK
chleb - 25NOK
pomidory 1kg - 32-33NOK
woda mineralna 1,5l - 10NOK
coca-cola 2l - 29NOK
piwo 0,5l - 45NOK
wódka 0,5l - 230NOK!
serek Filadelfia - 35NOK
ser Gouda plastry - 28NOK
herbata/kawa np. w 7-Eleven czy w McDonald's - 20NOK
kawałek pizzy w 7-Eleven - 25NOK

ILE WIĘC CAŁOŚĆ POBYTU OD OSOBY?

Jeżeli koniecznie chcesz, żeby wyjazd był jak najtańszy, nie masz na miejscu znajomego, który Cię przenocuje ani nie znajdziesz Couchserfera, za to przywieziesz ze sobą jedzenie, to 4 dni w Bergen wyniosą Cię ok. 620zł
Loty - 78zł
noclegi - 310zł
Bergen Card - 180zl
jedzenie - 50zł

Mało czy dużo? Nie jest to najtańsza opcja, jednak uwierz mi, że na prawdę warto!

👉W międzyczasie zapraszam na mojego Instagrama.




Komentarze

Popularne posty